OK, tak, istnieje hołd dla Loretty Lynn na nowej EPce autorstwa piosenkarki country Jill Martin. Ale nie pozwól, aby ten stereotyp cię odwrócił – jest to znakomita i dość oryginalna kolekcja fantastycznych piosenek. Przede wszystkim jej głos jest niesamowity. Nie jest ekstrawagancki i nie ma jakiejś tekstury ani żwiru, co czyni go wyjątkowym. Jest to raczej brzmienie z dziesięciokrotności, który jest idealny do rodzajów piosenek, które pisze: o miłości i życiu w Ameryce.
Słuchałem tego EP, a każdy z nich jest lepszy niż ostatni.
Wysoce rekomendowane.