Zach Bryan jest młodym, pełnoetatowym marynarzem marynarki wojennej, ale ma mądrość pomarszczonego weterana. Elisabeth mówi o kochających ludzi, którzy cierpią, zdrada, potrzebie poruszania się, aby przetrwać, i samotność, która przychodzi z tego rodzaju przetrwania.
To nie jest radosne. Najbardziej optymistyczne jest to piosenka z tytułem „krosny”, o tym, że pulało kogoś z daleka. Ale jest tu miłość – „moje” mówi o tym, jak bycie z odpowiednią osobą może złagodzić przewagę i nadać sens życia. a nawet „Anita (część druga)”, o kochaniu uzależnionego, jest pełna czułości. To moja ulubiona piosenka na albumie.
To prawdziwa muzyka country o prawdziwym życiu. I ani jedna piosenka o psie.
Elisabeth nie jest krótkim albumem. Zgadzając się o ponad godzinę i najlepiej słuchać na jednym posiedzeniu, jest to zobowiązanie. Ale jeden wart.
Przyznaję, że mój drugi wybór jest dziwny. To znaczy, kto tam uważa, że złoty wiek muzyki miał miejsce, gdy zespoły takie jak Poco i Ameryka zdominowały listy przebojów, a najlepsze stacje były na tarczy AM? praktycznie nikt. Ale są dni, w których Soft Rock jest jedyną rzeczą, która zarysuje swędzenie, i na te dni przepisałem „At The Movies” Marka Fredsona, pierwszego solowego albumu głównego wokalisty/klawiatury dla The Lonely H.
A fakt, że tworzy tak pozornie nieszkodliwą muzykę, może maskować swoją prawdziwą intencję na piosenkę taką jak „Myśli i modlitwy”, która wydaje się pełnym nadzieją i kochającym życzeniem, ale bliskie słuchanie ujawnia okrutną polemikę na temat hurtowego porzucenia przez rząd USA o jego obowiązkach wobec ludzi po huraganie Maria: „Nie ma możliwości zdobycia leku, nie ma kurczaka w sklepie, kiedyś był czas, kiedy zadzwonimy do prezydenta, nie rozmawiamy z nim Nigdy więcej… ”Przez cały czas jest dowcipny cynizm ukryty pod gładkimi, Phil-Collineque Beats.
Ten album jest hodowcą. Sprawdź to.
Drugi
Zespół zatytułowany ma ten sam album, Plastic Western. Bardzo mi się podobało.
Plastikowy western według tego samego
Debiut Mt. Joy był sensacją internetową i wspaniałym powrót do dni zespołów, które podążały za Grateful Dead. Ich nowy, przerzucamy nas, nie jest tak dobry – ale wciąż jest delikatna grupa duszpasterskiego popu i jest wystarczająco dużo chwytliwych piosenek, że pozostanie z tobą przez dłuższy czas.
Zmień nas przez Mt. Joy